Skoro robiliśmy grilla i była okazja na to, żeby w domu było więcej osób niż tylko my, postanowiłam upiec coś fajnego:) Torcik bezowy podpatrzony tu i tam : www.mojewypieki.pl , zmodyfikowany, podklejony tu i uwdzie no i przede wszystkim smaczny!
Mały Biszkopt:
4 jajka
szczypta soli
0,5 szklanki cukru
8 łyżek mąki (przesianej)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
400 ml śmietanki kremówki
4 łyżki cukru pudru
100g serka mascarpone
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub migdałowego
Składniki na małe bezki:
0,5 szklanki białek
0,5 szklanki cukru
0,5 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka octu
szczypta soli
KROK PO KROKU:
1) Wykonanie biszkoptu, macie już zapewne opanowane. Ale dla przypomnienia: Białka ubijamy z szczyptą soli, dodajemy stopniowo cukier. W momencie, kiedy białka będą już sztywne dodajemy oddzielone wcześniej od nich żółtka i nadal ubijamy. Odstawiamy mikser i dodajemy resztę składników: przesianą mąkę + proszek do pieczenia. Wszystko łączymy przy użyciu łychy lub szpatułki (nie mikserem, żeby jajka nie opadły)
Biszkopt pieczemy w 175 stopniach/ ok 30 min (do suchego patyczka)
2) Masa: Prosty i świetny przepis na na prawdę fajną masę, która sprawdzi się nie tylko przy tortach, ale i przy różnego rodzaju ciastach i deserach: Ubijamy kremówkę na sztywno, dodając w między czasie cukier puder oraz ekstrakt waniliowy. Na końcu stopniowo, przy małych obrotach miksera dodajemy serek mascarpone i łączymy wszystko w jednolitą masę. Masa gotowa, ot i cała filozofia! :)
3) Małe bezki: Bezki możemy równie dobrze przygotować dzień wcześniej (ja tak zrobiłam) Nie bójcie się, że będą nie świeże;) Beza nie ma z tym problemu.
Białka muszą być bardzo dobrze oddzielone od żółtek a naczynie, w którym będziemy ubijać beze czyste i suche. Pamiętajcie, że do bezy trzeba serca. Sama się nie zrobi, a już na pewno nie szybko. Powoli i staranie ubijajcie białka dodając na początku szczyptę soli i ocet (ocet zapobiegnie spieczeniu się bezy-, kiedy nasz środek jest jeszcze surowy, wierzch bezy może zacząć się za mocno spiekać, stąd ten ocet) W pierwszej kolejności stopniowo dodajemy zwykły cukier, a następnie cukier puder. Kiedy nasza beza zacznie wydawać charakterystyczne stukanie (na pewno zwrócicie na to uwagę) Powinna być już gotowa. Teraz tylko uformujcie swoje bezki i do pieca.
Bezę pieczemy w 100-110 stopniach/ a trwa to wieczność :)
Czas pieczenia takich małych bezek nie powinien być zbyt długi, choć wszystko zależne jest od wszystkiego...świeżości jajek, mocy piekarnika itp., Dlatego dajcie jej początkowo 30 minut, a potem doglądajcie, co jakiś czas.
4) Wykonanie tortu: Biszkopt podzieliłam na 3 części, każdą z nich przełożyłam dżemem malinowym (najlepiej jest zrobić go samemu np. z mrożonych owoców) i masą mascarpone. Następnie wygładziłam wierzch i boki, a na samym końcu udekorowałam jeżynami i bezkami. W niektórych miejscach użyłam pokruszonej bezy.
Polecam każdemu :)