czwartek, 3 kwietnia 2014

Michałkowa Pavlova/ Pavlova with Michałki.

Obiecywałam dawno, i co? I mam nadzieję, że nikt nie czekał ze spuszczoną miną na ten przepis. 
W końcu się pojawia! Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Sporo się po prostu u mnie dzieje ostatnio.... Nie wiem czy to dobrze, czy źle.... Jakby na to nie patrzeć, mój blog cierpi na tym cholernie :P
No ale przejdźmy do rzeczy, bo rzecz jest MEGA! 
Michałkowa Pavlova... pysznie kakaowa, i kusząca... o mamo :(

Mniam, mniam, mniam....






SKŁADNIKI:

Biszkopt:

Biszkopt na małą foremkę, jedną z mniejszych w moim domu. Zrobiony z jaj czterech:

4 jajka
8 łyżek mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 szkl cukru

KROK PO KROKU: 

1) Jak zawsze, białka jaj oddzielamy od żółtek.
2) Białka ubijamy ze szczyptą soli, dodając stopniowo cukier. Kiedy białka są ubite na sztywno, dodajemy żółtka i dalej ubijamy.
3) Następnie łyżka po łyżce (zmniejszamy obroty miksera) dodajemy mąkę, i proszek do pieczenia. Wiecie co? ostatnio nie przesiałam mąki, i nic mi się nie stało, HA! 

Biszkopt pieczemy w 175 stopniach/ ok.25 minut (Taki mały biszkopcik, szybciej dochodzi ;)

KREM, ŻE HEJ!

250 ml śmietanki kremówki
1 opakowanie serka mascarpone
cukru pudru tak na oko, zależy jak słodkie życie chciałbyś mieć.
kapelka spirytusu
sok z cytryny
2 łyżki kakao 

KREMOWA REWOLUCJA, KROK PO KROKU:

1) Śmietankę ubijamy na wysokich obrotach. Jak się nam już łaskawie ubije dodajemy + cukier puder + serek mascarpone.
2) Na koniec po kapelce spirytusu i soku z cytryny + kakao. Wszystko dokładnie miksujemy.


BEZOWISKO:

0,5 szkl białek
0,5 szkl cukru
0,5 szkl cukru pudru

kropla octu

KROK PO KROKU:

1) Tak się właśnie robi bezę. Metodą 1:1 jest najlepiej. Bynajmniej ja tak ubijam i nigdy nie narzekam.
A więc, białka zaczynamy ubijać a szybkich obrotach. Dodajemy stopniowo, cukier, a następnie cukier puder. Beza potrzebuje czasu, nie wrzucamy wszystkiego na raz, nie odstawiamy miksowania ,,na chwile''. Beza to ciągły proces. 
2) Na koniec kropla octu, po co? Podobno beza będzie bardziej stabilniejsza.
3) Ja dodałam jeszcze drobno pokruszone Michałki. 

Bezę pieczemy w temperaturze ok 118 stopni/ czas pieczenia? Czas pokaże... z bezą różnie bywa.



WSZYSTKO GOTOWE, A WIĘC:

1) Biszkopt dzielimy na 3 części.
2) Do kremu dodajemy pokruszone Michałki (trochę czystego kremu zostawiamy na ścianki tortu)
3) Biszkopt przekładałam, domowym dżemem z owoców leśnych, i kremem Michałkowym.
4) Na ostatnią cześć biszkoptu położyłam krem, i pokruszone bezy, następnie znowu krem, i wygładziłam tort. Wierch udekorowany małymi bezkami z Michałkami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...