Oczywiście nasłuchałam się, że nie będę miała czasu, że to nie takie tam hop-siup, ale że smykałka w moim sercu jest, i chęć do edukacji internetowej na youtube też ( polecam, bo można znaleźć tyle sposobów, że się w głowie nie mieści) no to postanowiłam z radością i premedytacją podjąć się tego zadania.
Jedni chwalili, inni nic nie mówili, tak czy siak chyba większość mordek się cieszyła.... Moja i Jego też :)
Tort składał się z trzech biszkoptów o wymiarach: 30 cm/ 25cm/20cm, do ustawienia tortu potrzebne są kartonowe podkładki na tort o takiej samej średnicy, co biszkopt, oraz specjalne drewniane patyczki, które wbite w dolny i środkowy poziom tortu, będą trzymać jego ciężar, produkty tego typu można znaleźć na przykład na stronach typu allegro.pl lub tortownia.pl
Środek tortu obłożony z kremu z serkiem mascarpone, a zewnętrzne strony tortu kremem maślanym na bezie szwardzwaldzkiej (swiss meringue buttercream). Całość udekorowana masą typu: Fondant (robiona z pianek typu JoJo, osobiście.... Zakupiłam gotową masę gdyż nie chciałam tracić czasu na jej wyrabianie, jak wiadomo piątek przed sobotnią ceremonią jest lekko.... zakręcony ;)
Zdjęcia z kontaktem w tle...wiem... ale wtedy emocje wzięły górę :)
SKŁADNIKI:
Trzy biszkopty:
30 cm: robiony z 12 jajek
25 cm: robiony z 8 jajek
20 cm: robiony z 6 jajek
3 l śmietany kremówki
6 opakowań serka mascarpone
1 łyżka ekstraktu z wanilii
1 szklanka cukru pudru
(do środkowej części tortu dodałam również trochę aromatu czekoladowego i kakao, tak żeby było trochę inaczej, równie dobrze można upiec ciemny biszkopt)
Krem maślany (swiss meringue buttercream):
10 białek ( w temperaturze pokojowej)
400 g cukru
Szczypta soli
700 g masła (w temperaturze pokojowej)
1 łyżka ekstraktu z wanilii
Inne:
Owoce do wypełnienia tortu: użyłam drylowanych wiśni, i dżemu (domowego) truskawkowego:)
KROK PO KROKU:
1) Upiecz dzień wcześniej biszkopty.
2) śmietankę ubijamy z cukrem pudrem następnie pod koniec dodajemy serki mascarpone i ekstrakt waniliowy. Całość odstawiamy do lodówki na ok godzinkę. Dobrze jest zafoliować lub przykryć pojemnik ze śmietaną aby nie pochłonęła ona wszystkich zapachów z naszej lodówki.
3) Białka kurze ustawiamy nad kąpielą wodną, dodajemy szczyptę soli i mieszamy, następnie wsypujemy cukier i cały czas mieszając doprowadzamy do rozpuszczenia cukru. Najłatwiej jest sprawdzić palcami pocierając jeden o drugi. Jeśli nadaj czujemy w białkach granulki cukru, musimy dać mu wiecej czasu nad kąpielą... jeśli nie wyczuwamy grudek, jajka są gotowe do ubijania.
4) Białka odstawiamy do wystudzenia na ok 5 minut (ja zmieniłam również misę) Następnie przy użyciu miksera ubijamy białka na sztywno. Następnie dodajemy stopniowo nasze masło, wcześniej nalezy pokroić je w kostkę, podczas ubijania możecie zauważyć coś dziwnego i niepokojącego każdą Panią domu.... MASA SIĘ ZWARZYŁA:, ale spkojne wasze loki na głowach... To typowe zachowanie dla masy masłowej, nie przestawajcie miksować, po chwili wasz krem zrobi się piękny i gładki, wtedy na koniec dodajcie ekstrakt waniliowy i gotowe.
5) Czas na przekładanie. Każdy z biszkoptów przełóżcie masą z serka mascarpone i owoców (biszkopty nasączałam wodą z cytryną) Pamiętajcie, że masa mascarpone idzie jedynie do środka tortów, góra i boki obłożone powinny być masą maślaną. Krem z mascarpone mógłby roztopić naszą masę, którą przykryte zostaną wszystkie części tortu.
6) A więc kiedy nasze biszkopty są już przełożone kremem z mascarpone i obłożone masą maślaną wkładamy je do lodówki. Następnie jeszcze raz poprawiamy warstwę z masy maślanej, w miarę równo i bez grudek. Potem już tylko odstawiamy do lodówki i czekamy na ich gotowość. Biszkopty z masą maślaną będą gotowe do obłożenia ich fondantem, kiedy masa będzie ,,zestygnięta'' (Dotykamy palcami wierzchu tortu, masa nie powinna przyklejać się do palców)
7) Kolejny krok to rozwałkowanie Fondanta i przerzucenie go na trzy biszkopty, nie za cienko nie za grubo, delikatnie przenosząc układamy go na poszczególnych kawałkach. Przyda się czasem pomoc... np. mamy :)
Do wygładzenia użyłam specjalnej szpachelki, można też pomóc sobie ręką. Biszkopty odstawiamy do lodówki na ok 30 min.
8) Następnie największy z biszkoptów ustawiamy na dużej paterze, lub na tym, na czym sie zmieści (haha) odmierzamy patyczki, obcinamy (przyda się pomoc brata :P) Patyczki powinny być przycięte na tej samej wysokości, co biszkopt. Zakrywamy je lekko kremem maślanym i stawiamy drugą cześć tortu. To samo powtarzamy z kolejnym biszkoptem ustawiając na niego ostatni najmniejszy.
9) Dekoracje kwiatowe zostały wykonane również z masy fondant + barwniki spożywcze. Zrobiłam je ok miesiąca przed ślubem, i doklejałam lukrem na tort (figurka również przymocowana lukrem)
10) Figurka na tort zrobiona na zamówienie przez bardzo sympatyczną Panią ze strony : www.ko-dag.com. Serdecznie polecamy :)
Owoce do wypełnienia tortu: użyłam drylowanych wiśni, i dżemu (domowego) truskawkowego:)
KROK PO KROKU:
1) Upiecz dzień wcześniej biszkopty.
2) śmietankę ubijamy z cukrem pudrem następnie pod koniec dodajemy serki mascarpone i ekstrakt waniliowy. Całość odstawiamy do lodówki na ok godzinkę. Dobrze jest zafoliować lub przykryć pojemnik ze śmietaną aby nie pochłonęła ona wszystkich zapachów z naszej lodówki.
3) Białka kurze ustawiamy nad kąpielą wodną, dodajemy szczyptę soli i mieszamy, następnie wsypujemy cukier i cały czas mieszając doprowadzamy do rozpuszczenia cukru. Najłatwiej jest sprawdzić palcami pocierając jeden o drugi. Jeśli nadaj czujemy w białkach granulki cukru, musimy dać mu wiecej czasu nad kąpielą... jeśli nie wyczuwamy grudek, jajka są gotowe do ubijania.
4) Białka odstawiamy do wystudzenia na ok 5 minut (ja zmieniłam również misę) Następnie przy użyciu miksera ubijamy białka na sztywno. Następnie dodajemy stopniowo nasze masło, wcześniej nalezy pokroić je w kostkę, podczas ubijania możecie zauważyć coś dziwnego i niepokojącego każdą Panią domu.... MASA SIĘ ZWARZYŁA:, ale spkojne wasze loki na głowach... To typowe zachowanie dla masy masłowej, nie przestawajcie miksować, po chwili wasz krem zrobi się piękny i gładki, wtedy na koniec dodajcie ekstrakt waniliowy i gotowe.
5) Czas na przekładanie. Każdy z biszkoptów przełóżcie masą z serka mascarpone i owoców (biszkopty nasączałam wodą z cytryną) Pamiętajcie, że masa mascarpone idzie jedynie do środka tortów, góra i boki obłożone powinny być masą maślaną. Krem z mascarpone mógłby roztopić naszą masę, którą przykryte zostaną wszystkie części tortu.
6) A więc kiedy nasze biszkopty są już przełożone kremem z mascarpone i obłożone masą maślaną wkładamy je do lodówki. Następnie jeszcze raz poprawiamy warstwę z masy maślanej, w miarę równo i bez grudek. Potem już tylko odstawiamy do lodówki i czekamy na ich gotowość. Biszkopty z masą maślaną będą gotowe do obłożenia ich fondantem, kiedy masa będzie ,,zestygnięta'' (Dotykamy palcami wierzchu tortu, masa nie powinna przyklejać się do palców)
7) Kolejny krok to rozwałkowanie Fondanta i przerzucenie go na trzy biszkopty, nie za cienko nie za grubo, delikatnie przenosząc układamy go na poszczególnych kawałkach. Przyda się czasem pomoc... np. mamy :)
Do wygładzenia użyłam specjalnej szpachelki, można też pomóc sobie ręką. Biszkopty odstawiamy do lodówki na ok 30 min.
8) Następnie największy z biszkoptów ustawiamy na dużej paterze, lub na tym, na czym sie zmieści (haha) odmierzamy patyczki, obcinamy (przyda się pomoc brata :P) Patyczki powinny być przycięte na tej samej wysokości, co biszkopt. Zakrywamy je lekko kremem maślanym i stawiamy drugą cześć tortu. To samo powtarzamy z kolejnym biszkoptem ustawiając na niego ostatni najmniejszy.
9) Dekoracje kwiatowe zostały wykonane również z masy fondant + barwniki spożywcze. Zrobiłam je ok miesiąca przed ślubem, i doklejałam lukrem na tort (figurka również przymocowana lukrem)
10) Figurka na tort zrobiona na zamówienie przez bardzo sympatyczną Panią ze strony : www.ko-dag.com. Serdecznie polecamy :)